Niemożliwe stało się możliwe – dostałam temat! Można? Można!
Do rzeczy 🙂
Druga szansa. Chyba dość ważne zagadnienie, nieprawdaż? Bo czy jest ktoś, kto nigdy jej nie potrzebował, albo nie decydował o podarowaniu jej komuś? Chyba każdy się z tym zetknął. Ale czy to taka prosta sprawa? No właśnie.
Oczywiście zależy od sytuacji. Trudniej dać drugą szansę, kiedy ktoś kogoś zdradzi, okłamie w bardzo ważnej sprawie; łatwiej, kiedy chodzi o błahostkę.
Osobiście jestem za tym, żeby drugą szansę dać – każdy może popełnić błąd, ale jednocześnie każdy zasługuje na przebaczenie. Należy jednak pamiętać, że druga szansa nie oznacza od razu trzeciej, czwartej, dziesiątej i pięćdziesiątej trzeciej w obrębie jednej, konkretnej sprawy.
Poza tym, jeśli mówimy o okłamaniu kogoś – pierwszy raz można uznać jeszcze za błąd. Ale każdy następny jest świadomym wyborem. Na to warto zwrócić uwagę.
Ostatecznie, według mnie, DRUGĄ szansę warto dać.